Postanowiłam, że posty będą pojawiać się od poniedziałku do piątku, jeszcze nie ustalam żadnej godziny, o której stale będą się pojawiać, zobaczymy jak się to potoczy. W weekend byłam w ciekawej pracy, bardziej związanej raczej z fotografią, mianowicie miałam przyjemność zrobić fotorelację z pikniku Volvo. Odbywał się gdzieś w miejscowości, której nazwy nie pamięta, ale za to
zapamiętałam przejażdżkę Volvo V40 CC (Cross Country). O mało co bym nie miała tej możliwości, gdyż myśleli, że nie posiadam prawka... a tu zaskoczenie!
Wprawdzie więcej było tam koni wierzchowców, niż tych pod maską, to i tak mile spędzone sobotnie przedpołudnie i kawałek popołudnia. Wśród prezentowanych aut pojawiły się wszystkie najnowsze modele Volvo, właściwie nie nowe, a jedynie po face-liftingu. W śród nich Volvo XC 60 (SUV), sportowa wersja S60, czy właśnie V40 Cross Country, które można było wygrać w jednej z konkurencji, ale jedynie na weekend. Była także zupełna nowość - hybrydowe kombi V60. Niby hybryda jest na rynku od dawna, w sumie od Priusa, przez Lexusy hybrydowe, ale Volvo poszło krok dalej i skonstruowało coś, o czym w sumie nic nie wiemy, bo gdy pewien autoryzowany warsztaty Volvo chciał sprawdzić, co tak naprawdę jest siłą napędową tej hybrydy i jak jest to zbudowane... tadam - baterie uległy autodestrukcji. Śmieszne w tym samochodzie jest także to, że jeżeli coś stanie się z bateriami np. gdy jakiś idiota wpakuję ci się w tyłek, to o naprawie zapomnij... dostaniesz nowe auto, bo baterie właśnie uległy zniszczeniu i nie ma możliwości ich wymiany (sic!). Koszt takiej zabawki to od 270 tysięcy złotych wzwyż, więc tanio nie jest. Hybryda to ekologia do 50 km/h, więc pamiętajmy, że przy bardziej agresywnej jeździe po za miastem już tak wesoło nie jest i gdy zaczniemy czerpać zapas z baku, to nie kropelka po kropelce, a solidny litr po litrze. Za tym czy warto zaopatrzyć się w pseudo- eko samochód? Tak, o hybrydach już jutro.
Co mogę powiedzieć o przejażdżce V40? Jak dla mnie bardzo fajne autko, nie mam żadnych zastrzeżeń, całkiem urodziwe, pojemne, zwinne, ogólnie brałabym, ale ciut drogo. Krótko zwięźle i na temat. Chciałabym zrobić test jakiś porządny kiedyś, no ale chyba takie możliwości zdobędę, gdy ze stu wejść dziennie skoczymy do minimum tysiąca. Chyba, że ktoś zechce pomóc?
To chyba na tyle jeśli chodzi o volvo. Wiem, że to nie jest jakiś mega porywający temat, zdaje sobie z tego sprawę, ale ponieważ to wciąż tylko blog, to mogę sobie pozwolić na duże zróżnicowanie tematu.
Zapomniałam o kolekcji starych Volvo, równie urodziwa, ale bardzo kanciasta ;) No po za jedną perełka, którą poruszał się James Bond...
C'ya tomorrow guyz!
________________________________________________________________
Like na www.facebook.com/womansgear
Tumblrf womans-gear.tumblr.com
Follow na instagramie instagram.com/endlessnessss
No comments:
Post a Comment